Ale już jako mama - nauczycielka ucząca czytać swoje i nie swoje pociechy w wieku przedszkolnym wykorzystałam te małe gumowe potworki przyssawki do swoich własnych (mniej niecnych) celów
Zobaczcie jak:
Oczywiście najwięcej radości sprawia gra w większym gronie Przedszkolaków. Każda z poniższych gier, to zwykła ściganka - kto pierwszy ten lepszy. Mi chodziło o powtarzanie i utrwalanie sylab lub ćwiczenia w czytaniu, dzieciom głównie o skakanie po polach i dźwięk "pyk, pyk, pyk", który uzyskujemy poprzez za laminowanie kartki z grąW związku z tym, że graliśmy w te gry około roku temu, nie posiadam zdjęć z naszych zajęć. Do napisania zaś postu zmobilizowała mnie Głoska i akcja Lidla. Ale obiecuję, że kolejne roczniki Przedszkolaków, które rozpoczną przygodę z czytaniem po polsku, utrwalimy na cyfrówce, jak grają w Stikeezy!!!
A tak my graliśmy w Stikeezy na ostatnich zajęciach:
Gra sprawdza się zarówno przy utrwalaniu pierwszych sylab, jak i przy czytaniu kilkusylabowych wyrazów :)
SUUUUPER!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Ela! Wy też zagrajcie w Stikeezy, polecam!
UsuńFajne ;-) My też bawimy się Stikeezami ;-) http://adrianna-pracaipasja.blogspot.com/2015/02/terapia-sygmatyzmua-s-ze-stikeez.html
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeglądam Pani bloga Pani Adrianno. Świetne i inspirujące zabawy. Będziemy zaglądać :)
Usuń