Na początku proponuję odróżnić dwujęzyczność od znajomości dwóch języków. Znajomość dwóch języków, to doskonałe posługiwanie się językiem pierwotnym, czyli językiem rodziców oraz językiem obcym, którego nauczyliśmy się w wieku młodzieńczym, bądź już jako dorośli ludzie w szkole, pracy. Taka znajomość języka obcego, nigdy nie będzie pełna, ponieważ nigdy nie opanujemy wszystkich struktur język, akcentu, wymowy. Potrafimy porozumieć się tym językiem, ale nie posługujemy się nim tak dobrze, jak osoba stosująca go codziennie, od dziecka.
Dwujęzyczność to posługiwanie się dwoma
językami, tak dobrze, jak osoby posługujące się jednym rodzimym językiem.
Dwujęzyczna jest więc osoba, która w sposób naturalny przyswoiła dwa języki. Z
dwujęzycznością wiąże się dwukulturowość, czyli znajomość
reguł istniejących w obu kulturach takich jak obyczaje, normy społeczne, normy
w porozumiewaniu się z innymi. Kultury
innego narodu nie można nauczyć się z książek, trzeba "przeżyć ją na własnej
skórze". O dwukulturowości można mówić tylko wtedy, gdy wiąże się z nią
dwujęzyczność. Ponieważ tylko perfekcyjne posługiwanie się językiem, daje
możliwość zrozumienia wszystkich niuansów rządzących życiem społecznym danej
narodowości.
Chciałabym również zaznaczyć, że dwujęzyczność
nie jest czymś co ma się na zawsze. Jest procesem, w ciągu którego
umiejętności każdego z języków mogą się
doskonalić lub zanikać, gdy język jest rzadko używany.
Dla rodziców emigrantów oznacza to, że w
większości, przypadków nigdy nie staną się ani dwujęzyczni, ani dwukulturowi.
Większą na to szanse ma rodzic, którego małżonek pochodzi z kraju w którym
mieszkają, ale raczej jest to możliwe dopiero po kilkudziesięciu latach
wspólnego mieszkania razem J. Nigdy nie będziemy rozumieli wszystkich
metafor, sformułowań, czy nawet żartów ludzi tutejszych. Wiele z tutejszych tradycji i obyczajów
będzie nam zawsze obcych, ponieważ wolimy kultywować to, w czym się wychowaliśmy, do czego czujemy
sentyment, z czym wiążą się wspomnienia.
Dzieci, które od urodzenia, bądź od
wczesnych lat dziecięcych mieszkają na emigracji, mogą być i dwujęzyczne i dwukulturowe. Języka
polskiego, obyczajów i tradycji uczą się od urodzenia od swoich rodziców.
Języka niemieckiego , niemieckiej kultury i obyczajów uczą się w przedszkolu,
szkole, od rówieśników. A więc nasze
dzieci mogą posiąść tę bezcenną umiejętność porozumiewania się w dwóch językach
oraz rozumienia dwóch społeczeństw, jakimi w tym wypadku jest polskie i
niemieckie. Co to dla nich oznacza?
Oczywiście możliwość postrzegania świata w zdecydowanie szerszym zakresie, bogatsza osobowość, szersza wiedza i
rozumienie. Swobodne „poruszanie się” w
dwóch społeczeństwach od dziecka na pewno uczy je tolerancji, otwartości na
inność. Posługiwanie się dwoma językami, wpływa pozytywnie na rozwój
intelektualny, w przyszłość owocując możliwością łatwiejszego opanowania
kolejnych języków obcych.
Wyjeżdżając za granicę mamy możliwość
dać dziecku coś bardzo cennego, drugi język, którym będzie się posługiwało tak
dobrze, jak językiem ojczystym.
Wydaje się nam naturalne, że nasze
dzieci, wychowywane w polskiej rodzinie, przez rodziców mówiących do nich po
polsku od narodzin, będą znały i posługiwały się językiem ojczystym. Bardziej martwimy
się o to, by jak najszybciej nauczyło się języka niemieckiego, by nie miało
problemów z porozumiewaniem się w przedszkolu, czy szkole. Jest to słuszny pogląd, ale tylko w wypadku,
gdy wyjeżdżamy z Polski z dziećmi starszymi
po około 7 roku życia i tylko w początkowym okresie naszego pobytu za
granicą.
Dzieci łatwiej niż my uczą się języka, a
im dziecko młodsze tym łatwiej mu tu przychodzi. Dla dzieci, które idą do przedszkola lub
szkoły najważniejszym językiem staje się język rówieśników. Taka motywacja i
niezwykłe możliwości rozwoju i nauki małych dzieci, powodują, że drugi język,
jest przyswajany tak dobrze, jak język ojczysty. I nie ma tu wyjątków, jeśli
chodzi o dzieci prawidłowo rozwijające się.
Niestety, jeśli chodzi o język ojczysty dzieci emigrantów, nie jest już
tak łatwo. I jeśli chcemy by nasze dziecko mówiło w dwóch językach, to my
rodzice musimy zadbać o język polski. Jak
pisze Anna Górnicka-Boratyńska ” trudno w dzisiejszych czasach o większy
prezent niż dać dziecku dodatkowy język. Dodatkowy, a nie zamiast.”
Zadaniem rodziców jest więc konsekwentne
porozumiewanie się z dzieckiem w języku polskim. Mieszając dwa języki lub
próbując rozmawiać z dzieckiem po niemiecku, by pomóc mu w opanowaniu tego
języka, narażamy je na to, że nie będzie w ogóle mówiło po polsko, a języka
niemieckiego nauczy się od nas niepoprawnie.
Dziecko, które zaczyna chodzić do
przedszkola, a które do tego momentu słyszało tylko język polski, po około 6
miesiącach płynnie mówi po niemiecku. I uwierzcie Państwo, że nic mu się nie
pomyli. Może rozmawiać w domu po polsku, a przedszkolu po niemiecku.
U małych dzieci, z mówieniem po polsku
nie ma problemu, gdyż to my - rodzice stanowimy dla nich autorytet i mamy na
nie duży wpływ. Jednak już dla dziecka 7-8 letniego bardzo ważna staje się
grupa rówieśnicza i to z nią nasza pociecha spędza większą część dnia.
Nastolatek po powrocie do domu, podczas gdy cały dzień mówił po niemiecku, może nie
mieć już ochoty przestawiania się na mówieniu po polsku, po to by wymienić parę
zdań z rodzicem. Z tego powodu od najmłodszych lat powinniśmy budować w dziecku
nawyk rozmawiania z nami w ojczystym języku, budowanie w nim motywacji do nauki
języka polskiego.
Podejmując decyzję o tym, że dbamy o
rozwój języka polskiego naszych dzieci, powinniśmy zadać sobie również pytanie:
Po co to robimy?
Często będą to pobudki sentymentalne –
bo tak my się wychowywaliśmy, bo mowa polska to nasze dzieciństwo. Pamiętajmy
również o tym, że jest to język w którym my potrafimy się najdokładniej
wypowiedzieć, przekazać informacje i uczucia. Aby zachować więź komunikacyjną z
naszym dzieckiem musimy mieć wspólny język, w którym będziemy mogli ze sobą
swobodnie rozmawiać.
Znajdzie się również wiele racjonalnych
i praktycznych powodów, dla których warto dbać o mowę polską. Jak pisałam
wcześniej dwujęzyczność wpływa pozytywnie na rozwój intelektualny, w przyszłość
ułatwiając naukę kolejnych języków. Fakt ten został potwierdzony w wielu
lingwistycznych i pedagogicznych badaniach. A każdy z nas wie, że dzisiejszych
czasach znajomość języków obcych jest jedną z największych wartości na rynku
pracy.
Dobra
znajomość języka polskiego pozwoli naszym dzieciom bez problemów porozumiewać
się z rodziną mieszkającą w Polsce. Da szanse, na naukę lub pracę w
Polsce. Będzie wartością w dorosłym
życiu, jako jeden z języków, którym dziecko się posługuje.
Osiągnięcie dwujęzyczności, to ciężka
praca dziecka i rodzica. Wymaga czasu, cierpliwości, konsekwencji i motywacji …
ale warto. Nasze dorosłe dzieci na pewno będą nam wdzięczne.
Życzę
powodzenia!
Karolina
Wiśniewska
Literatura:
Aneta Górnicka-Boratyńska art. "Dwujęzyczne elastyczne";
Bogumiła Baumgartner "Przeżyć dwujęzyczność. Jak wychować dziecko dwujęzyczne"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz